Profesja rybacka w Rybniku – niewątpliwie początki dziejów naszego miasta, jak i jego nazwa, mają związek z gospodarką rybną. Choć to kwestia nie podlegająca dyskusji, to jednak już w przeszłości dokonano wielkiej industrialnej w swym wymiarze reorientacji naszej cywilizacji, spychając dawny rolniczy – rybacki świat na margines naszej historii.
My chcemy do niej powrócić, jako najlepszą formą ładu ekologicznego, zgodna z naszą tradycją i wartościami.
Woda – rzeki, strugi, potoki stanowią o bogactwie okolic współczesnego Rybnika. Rzeka Ruda jest tu głównym nosicielem wód, zaś struga Nacyna, potocznie przez nas zwana również rzeką wraz z licznymi dopływami – potokami i strumykami stanowiły uzupełnienie wielkich możliwości jakie dawały zasoby słodkiej wody. Nieuregulowane stanowiły wielkie zagrożenie ale i wielkie bogactwo. Dolina, w której rozkwitała fauna wodna stanowiła rezerwuar naturalny, jak i element dziedzictwa tradycji i najwcześniejszych nam znanych opowieści – bazy śląskiej mitologii i demonologii. Nad wodami rybnickimi świat leśnych gęstwin, cieków wodnych, naturalnych zbiorników wszedł w interakcję z nowym światem człowieka, pasterzy, łowców- zbieraczy, z czasem ludności osiadłej. Bogactwem była natura – drewno, żywica, miód, świat roślinny, a nade wszystko łatwo dostępna ryba i wodny ssak- bóbr.
Rola polskich Piastów w powstaniu osady wydaje się jak najbardziej pewna. Nieodległy gród nad Odrą w miejscu, które zwano później Racibórz stał się na początku XII wieku ważnym elementem południowej granicy Polski wczesnopiastowskiej i wzajemnych oddziaływań z Morawami i państwem czeskich Przemyślidów. Siedziba – graniczny gród wzniesiony z drewna, o charakterze wojskowo-obronnym, szybko przekształcała się w siedzibę władcy i jego otoczenia, co miało już miejsce w II połowie XII w. Zasoby leśne i wodne z początku były najważniejszymi dobrami regionu. Stąd tez obfitość ryb – a nazwy Pstrążna, czy Sumina o tym dobitnie świadczą, stworzyły nie tylko możliwości połowu ryb z potoków czy rzek ale także zakładanie stawów i powołanie wyspecjalizowanej grupy rybaków. Duża populacja bobrów dodatkowo czyniła teren bardziej podatnym na eksplorację dóbr naturalnych. Powstawały nowe osady – jak Smolna (smolarze-zbieracze żywicy), a także Bobrowniki (osada zaginiona wyspecjalizowana w pozyskiwaniu bobrowego mięsa, tłuszczu i skór) oraz Rybnik (pierwotnie Rybniki).
W dolinie Nacyny poniżej sporego wyniesienia, osadnictwo miało już pewną, lecz niezbyt trwałą i czytelną tradycję. Krajobraz rzeczki wijącej się pomiędzy łąkami i leśnymi odstępami, przypominała pierwotny, prawie nienaruszony krajobraz, środkowoeuropejskich puszcz przełomu starożytności i wczesnego średniowiecza. Łagodniejszy klimat, i bliskość Bramy Morawskiej, sprzyjał powstaniu naturalnego skarbca. Lecz świat dawnych wędrowców zbieraczy i pasterzy przeminął.
Bezcenność tego obszaru zauważyli prości kmiecie i władcy piastowscy. Już w połowie XII w. świat późnoromańskiej Europy Środkowej, wynurzał się z pradawnej puszczy. Słowo Rybnik – przyjmując, jak chcą dwie szkoły – pochodzi
– od nazwy zbiorników wodnych (stawów, rybników)
lub też
– od ludności parającej się połowem, ale i opieką (pilnowaniem ryby jako regale książęcego).
Ryba i bóbr – stanowiła rezerwuar – żywnościowy – na stół książęcy i nie tylko, w czasie gdy zasady wyznawania wiary chrystusowej powoli wnikały w życie społeczne – przynosząc rok liturgiczny z licznymi okresami postnymi, gdzie ryba stanowiła element postnego jadłospisu. Bóbr- jego tłuszcz i skóra stanowiły o kolejnym bogactwie regionu i jego władcy będącego jego dysponentem. Te musiały przynosić pewne dochody stąd też osada i jej główna – pierwotna profesja.
Ryba stała się symbolem tego miejsca- synonimem, określającym jego funkcje w społeczeństwie chrześcijańskim. Ryba-zapewne pierwotnie karp- weszła na trwałe do miejskiej heraldyki. Okolice stały się, w kontekście życia mieszkańców – głównie opierających swoją egzystencję o to jak służyli swemu władcy i jako on umiał podtrzymywać dobre relacje, dbając o sowich poddanych, polem budowy więzi społecznych lokalnego obszaru później zwanego Górnym Śląskiem. Obfitość musiała być magnesem przyciągającym do tego miejsca, skoro władca połączył jego gospodarcze funkcje, poszerzając je -zakładając dodatkowo karczmy, z funkcjami społecznymi i duchowymi, realizując proces europeizacji (romanizacji) w wymiarze chrześcijańskiej wspólnoty. Dbając o potrzeby ciała i ducha swoich mieszkańców.
Budowa stawów, wykorzystywanie wód, do produkcji rybnej musiały przez wieki mieć spory wkład w życie okolicy. Wiedzieli też o tym cystersi, których ci sami władcy sprowadzili nieopodal, by na bezpiecznym i suchym cyplu nad rzeką Rudą założyli Boży Dom-klasztor i kościół będącym wizytówką, ambicją dynastyczną, lokalnej gałęzi piastowskiego rodu. To przecież stawy rybne, pojawiające się w kilku przekazach, stanowiły o najwcześniejszych odniesieniach rybackich (w formie społecznej i prawnej umowy pomiędzy rycerstwem a duchowieństwem) okolicy wsi Chwałęcic i Stodół w wieku XV i XVI. Świat wody oraz ryb, był i jest zatem bliski i temu miejscu. A zarazem łączył się z kolejnym beneficjentem gospodarki wód jakim były pierwsze budowane tu młyny.
Naszą ideą jest pragnienie stworzenia na ostatnich, jeszcze niezaanektowanych przez współczesną cywilizację, fragmentach dawnego krajobrazu, unikalnego miejsca, które będzie o tym świecie przedindustrialnym opowiadać i żyć w jego rytmie. Woda i ryba są tu bardzo istotne, a co za tym idzie i człowiek, który pełnił funkcje strażnika, opiekuna i przetwórcy wraz z jego zapleczem, w którym żył i gospodarował. Gospodarował w rytm natury, nadając jej jedynie takie ramy, które sama natura była w stanie zaakceptować. Budowa stawów, zarybianie, pozyskiwanie i przetwarzanie darów środowiska wodnego to był ich główny cel. Proste drewniane domostwo, w którym żył, warsztat-sieciarnia, wędzarnia, czy miejsce warsztat, w którym budował czy konserwował proste łodzie. To jego świat. Z biegiem czasu towarzyszyły mu i inni, nowi mieszkańcy, zapełniając i zmieniając pierwotne funkcje pierwszych osad, poprzez kolejne profesje, wytwarzające na rzecz lokalnej społeczności.
Opr. dr Bogdan Kloch